Czy chrześcijanin dziś może podejmować sam decyzje? Czy może sam oceniać swojego lidera, pastora w oparciu o Słowo Boże? Czy może wysuwać wnioski w oparciu o Słowo Boże?
Otóż : NIE!
Chrześcijanie od ponad 100 lat nie mają prawa:
- ani oceniać swojego lidera,
- ani oceniać swojej społeczności,
- ani przeciwstawiać się różnym inicjatywą które prowadzą do destrukcji zboru.
Dlaczego?
W imię MIŁOŚCI, TOLERANCJI I POKOJU.
KONIEC
Chcesz samodzielnie myśleć? Tam są drzwi. Kiedy słyszę świadectwa ludzi, którzy należą do społeczności charyzmatycznych – kiedy słyszę te opowieści, to zastanawia się czy to jeszcze kościół czy już sekta?
- Po 1. Nie wolno wam samodzielnie myśleć
- Po 2. Nie wolno wam powiedzieć niczego złego o swoim liderze
- Po 3. Nie możesz powiedzieć niczego złego o swoim zborze Nie jest ważne czy opierasz się o nauczanie Słowa Bożego.
Jeżeli nie zgadzasz się z którymś z powyższych punktów to do widzenia!
Czy to wam czegoś nie przypomina? Czy to nie brzmi jak sekta Świadków Jehowy? Otóż brzmi to tak samo i tak samo wygląda. Chrześcijańscy liberałowie powiedzą, że przesadzamy – ale czy oby na pewno? Spróbuj iść, spróbuj należeć do charyzmatycznej sekty i mieć swoje zdanie. Powiedz że nie zgadzasz się z bełkotem, nie zgadzasz się z szamanizmem, nie zgadzasz się z czarami. Powiedz tylko głośno, że coś podważasz – nawet w oparciu o Biblie – a spotkasz się z negacja i srogą oceną.
Powiedzą ci:
- Ad 1. Wprowadzasz zamęt i nie masz prawa sam wyciągać wniosków
- Ad 2. Próbujesz podważyć pastora i zająć jego miejsce ponieważ jesteś karierowiczem
- Ad 3. Chcesz rozbić zbór, wprowadzasz podział a tak nie wolno. Nie wolno w imię JEDNOŚCI.
- W imię JEDNOŚCI możesz iść do piekła
- W imię MIŁOŚCI możesz dać się zmanipulować
- W imię TOLERANCJI masz przestać oceniać
- W imię POKOJU masz zamknąć gębę na kłódkę
Tak dziś wygląda chrześcijaństwo w zborach charyzmatycznych. Pytanie czy to dalej chrześcijaństwo czy już sekta. Czy to wiara czy manipulacja, Czy to szczęście czy strach. Fakty mówią same za siebie. W kościele gdzie ludziom się zabrania samodzielnego myślenia w imię jedności zboru – panuje strach.
Tam gdzie panuje strach, tam nie ma Chrystusa. Gdzie nie ma Chrystusa, tam nie ma kościoła.